Parentyfikacja- warsztat met. Lowena z Olgą Sieczką
22-23.10.2022 Kraków
Zapraszamy na warsztat lowenowskiej pracy z ciałem, którego tematem będzie PARENTYFIKACJA.
Jest to zjawisko polegające na odwróceniu ról w rodzinie. Ma miejsce wtedy, gdy rodzic, czy opiekun, wyrażając bezradność i niemoc, wymaga od dziecka niezależności i/lub żąda, aby zachowywało się ono jak dorosły; gdy wymaga, by w pewien sposób zaprzeczyło swojej dziecięcości, przestało zajmować się swoimi potrzebami i skupiło na roli, którą mu wyznaczono. Takie dziecko najczęściej nie ma możliwości, by odmówić, by nie przyjąć tej roli.
Profesor Katarzyna Schier rozróżnia parentyfikację instrumentalną i emocjonalną.
Instrumentalna zachodzi wtedy, gdy na dziecku spoczywa troska o fizyczną egzystencję rodziny. Dziecko może być zmuszone do dbania o kwestie finansowe rodziny, do opieki nad rodzeństwem, czy chorym rodzicem, do nieadekwatnego do wieku dziecka dbania o dom, albo gdy tylko jedno dziecko jest odpowiedzialne za utrzymanie porządku w całym domu czy przygotowanie obiadu dla całej rodziny.
Parentyfikacja emocjonalna to taka sytuacja, gdy dziecko ma zaspokajać emocjonalne lub społeczne potrzeby opiekunów, gdy staje się opiekunem rodzica cierpiącego na depresję, gdy koi emocje jednego rodzica po kłótni z drugim, staje się powiernikiem lub pocieszycielem jednego z nich. Dziecko może też doznawać parentyfikacji poprzez pełnienie roli kozła ofiarnego lub pojemnika na trudne emocje któregoś z opiekunów, poprzez bycie rodzinnym sędzią lub partnerem któregoś z rodziców (także seksualnym).
Często dzieckiem, które doświadcza parentyfikacji jest to najbardziej wrażliwe, jest ono niejako “wybierane” przez opiekunów do tej roli.
Dlaczego warto poznać swoje wzorce nieprawidłowej relacji z rodzicami?
Po pierwsze dlatego, że parentyfikacja często odbija się na dalszym życiu osoby – role, które wyznaczono nam w dzieciństwie stają się jakby drugą skórą i często automatycznie w nie wchodzimy także wobec innych osób.
Inny powód jest taki, że jeśli doznaliśmy parentyfikacji, to nie dopuszczając do siebie bólu, złości z nią związanych, możemy uważać te wzorce za słuszne i narzucać podobne doświadczenia swoim dzieciom, przekazując traumę kolejnym pokoleniom
„Osoby, które opiekowały się „ponad siły” instrumentalnie lub emocjonalnie swoimi rodzicami, często cierpią na depresję, wykazują niskie poczucie własnej wartości, przeżywają wzmożony wstyd i poczucie winy. Niejednokrotnie mają problemy w relacjach z innymi ludźmi, unikają bliskości, dewaluują swoje ciało, cierpią na zaburzenia seksualne i choroby psychosomatyczne. Niekiedy, demonstrując przed sobą i światem obraz „pseudodorosłości”, uważają się za bardziej od innych dojrzałe i dobrze (lepiej) przystosowane społecznie”.- Schier „Dorosłe dzieci. Psychologiczna problematyka odwrócenia ról w rodzinie”.
Takie dzieci często są widziane jako dzielne, odważne, bohaterskie. Niewiele osób jednak dostrzega, że musiały być zbyt dzielne, zbyt odważne i zbyt bohaterskie jak na swój wiek. Gdzieś pod skórą takiego człowieka jest dziecko, które nie mogło doświadczyć swojego dzieciństwa, beztroski, swobody, oparcia na dorosłym, któremu można było zaufać. To jakby zbudować twardą skorupę jako ochronę czegoś miękkiego i delikatnego – tylko nieliczni dostrzegają toczący się pod skórą dramat nieukojonego, nieukochanego, niewidzianego dziecka.
Jak pisze Profesor Katarzyna Schier: “Dziecko, aby przeżyć i móc otrzymywać podstawową fizyczną opiekę rodzica, musi uruchomić własny system opieki nad nim, rezygnując niejako z “systemu przywiązaniowego”. Myślę, że w tym momencie traci ono nieodwracalnie własne dzieciństwo, a mówiąc bardziej precyzyjnie – znaczący fragment własnego dziecięcego Ja”.
Jakie jest wyjście? Niełatwe. Straconego dzieciństwa nie da się odzyskać. Mając 30, 40, 50 lat nie da się cofnąć do lat dziecięcych i przeżyć je od nowa… Ale można dotrzeć do tego dziecka, tego nastolatka, którym się kiedyś było i dać mu czas, dać mu przestrzeń, posłuchać o tym, czego się wtedy bał, z czym było mu trudno i jakie ciężary musiał nosić, choć były zdecydowanie ponad jego siły i możliwości.
Nie jest łatwo zdać sobie sprawę z tak dużej straty. Być może trzeba będzie długo płakać lub długo się złościć – na los, na świat, na tych, którzy postawili nas w sytuacji parentyfikacji, może też na siebie samych…
Po tym etapie jest szansa na zbudowanie zrozumienia, troski, czułości dla samej/samego siebie – w sobie. Nawet na dopuszczanie do siebie uczuć dziecka, które może być szalone, nierozsądne, niepozbierane… Nawet na zaprzyjaźnienie się z nią/nim i zbudowanie w sobie Dobrego Rodzica – takiego, który słucha, rozumie, jest jednocześnie czuły i stawiający mądre granice, kiedy trzeba.
Tego będziemy szukać na warsztacie: swojej indywidualnej historii, strat, które były naszym udziałem, emocji z nimi związanych i ostatecznie oparcia w sobie – dobrego, wrażliwego, troskliwego Dorosłego, który potrafi przyjąć łzy i złość dziecka, a także powiedzieć: jestem tu dla ciebie, możesz się o mnie oprzeć, pomogę ci, wolno ci być słabą/słabym.
DLA KOGO JEST TEN WARSZTAT?
Jeśli pamiętasz, że jako dziecko:
- musiałaś/eś dbać o dobre samopoczucie któregoś z rodziców
- twoją rolą było łagodzenie sporów między rodzicami
- czułaś/eś, że mama lub tata są słabi i to ty musisz ich wspierać
- byłaś/eś kontenerem na trudne emocje opiekuna
- była/eś w roli “najlepszej przyjaciółki mamy” lub “jedynego mężczyzny w domu”
- rezygnowałaś/eś ze swoich potrzeb, marzeń, by zadbać o potrzeby rodzica
- starałaś-/eś się być silna/y i chronić rodzica w nadziei, że wtedy cię zauważy
- to ty miałaś/eś zajmować się młodszym rodzeństwem ponad twoje możliwości
- byłaś/eś odpowiedzialna za to, by w domu był obiad, pieniądze, czyste ubrania
- nie czułaś/eś, że możesz ze swoimi trudnościami, troskami zwrócić się do kogoś dorosłego to parentyfikacja jest i Twoim udziałem
Jeśli chcesz poznać lepiej dziecko, którym wtedy byłaś/eś i któremu została zabrana część jego dziecięcego Ja, to zapraszamy na warsztat. Powrót do kontaktu z tym zaniedbanym, opuszczonym dzieckiem nie jest na początku łatwy, bo kontaktujemy się też ze świadomością bycia opuszczonym, zostawiony, nadużytym, kontaktujemy się z bólem, wściekłością, smutkiem, z wieloma stratami. Jednak żeby dotrzeć do radosnego, wesołego, pomysłowego dziecka, najpierw trzeba dać czas i uwagę temu zapłakanemu, wścieklemu. Wysłuchać go, ukoić i przyjąć jako część siebie. To nie jest łatwa droga i nie zawsze przyjemna. Ale warto.
– w sobotę zajęcia odbywają się w godzinach 10:00-18:00 z 1,5-godzinną przerwą na obiad
– w niedzielę w godzinach 10:00-16:00 bez długiej przerwy.
Olga Sieczka –jestem psychologiem i psychoterapeutką w Analizie Bioenergetycznej w trakcie certyfikacji oraz certyfikowaną facylitatorką w tej metodzie, uczestniczką ostatniego roku szkolenia z Psychoterapii Osób z Problemem Uzależnienia w Laboratorium Psychoedukacji. Prowadzę w Warszawie indywidualną praktykę psychoterapeutyczną, grupy pracy z ciałem dla kobiet Siła i Delikatność, a także liczne warsztat pracy z emocjami przez ciało – głównie w Warszawie i Krakowie. Swoją pracę poddaję superwizji.
ASYSTUJE: Anna Zagrobelna
UWAGA! Osoby o dużej wrażliwości na krzyk czy przeklinanie oraz po zdarzeniach traumatycznych, prosimy o rozważne podejmowanie decyzji o udziale w warsztatach. Nie w każdym momencie życiowym udział ten jest wskazany.
• stany psychotyczne,
• terapia psychotropowa,
• ciąża i okres połogu,
• różnego rodzaju ostre stany zapalne,
• padaczka.
• duża wrażliwości na silne bodźce, np. krzyk,
• okres karmienia piersią,
• stosowanie środków farmakologicznych,
• ogólny słaby stan organizmu,
• jaskra
W razie wątpliwości czy pytań proszę o kontakt, rozważę udział indywidualnie- Olga Sieczka warsztaty.lowen@gmail.com
Pytania i sprawy organizacyjne: kontakt@jalla.pl, katarzyna@jalla.pl